W ramach wspólnej inwestycji PGE i Ørsted – morskiej farmy wiatrowej Baltica 2 – zakończono montaż pierwszego transformatora na jednej z czterech stacji elektroenergetycznych. Choć stacje te docelowo zostaną posadowione na morzu, obecnie prefabrykowane są na lądzie, co umożliwia ich pełne wyposażenie przed transportem w rejon przyszłej farmy.
Ubiegły tydzień był dla projektu Baltica 2 ważnym etapem w realizacji inwestycji – w branży offshore określanym mianem kolejnego kamienia milowego. Montaż pierwszego transformatora na jednej z czterech stacji elektroenergetycznych potwierdził, że inwestycja konsekwentnie zmierza ku realizacji założonego celu.
Każda z morskich stacji elektroenergetycznych projektu Baltica 2 zostanie wyposażona w dwa transformatory o mocy 225 MVA. Ich zadaniem będzie zbieranie i przetwarzanie energii elektrycznej wytwarzanej przez 107 turbin wiatrowych, a następnie przesyłanie jej na ląd. Finalnie morska farma wiatrowa ma osiągnąć moc do 1,5 GW – co odpowiada zapotrzebowaniu około 2,5 miliona gospodarstw domowych.
Funkcja stacji w systemie przesyłowym
Stacje elektroenergetyczne pełnić będą kluczową rolę w systemie offshore: umożliwiać będą przekształcenie napięcia z poziomu produkcyjnego na poziom przesyłowy. W przypadku Baltica 2, turbiny zostaną rozmieszczone około 40 kilometrów od brzegu, co czyni niezawodność stacji i ich komponentów absolutnie fundamentalną.
🔗 Czytaj więcej: Monopale dla Baltica 2 – zakończono produkcję pierwszej partii
Każda stacja to pięciopoziomowa konstrukcja o wymiarach 45 × 25 × 20 metrów, której masa sięga około 3000 ton. Zostały zaprojektowane jako obiekty bezzałogowe – technicy będą docierać na miejsce jedynie w celu przeprowadzania prac serwisowych i konserwacyjnych.
Prace zgodnie z harmonogramem
Instalacja pierwszego transformatora to symboliczny moment, który potwierdza, że produkcja kluczowych komponentów projektu Baltica 2 przebiega zgodnie z harmonogramem i przy zachowaniu najwyższych standardów bezpieczeństwa – powiedział Ulrik Lange, dyrektor zarządzający projektu w Ørsted.
Ulrik Lange, dyrektor zarządzający projektu w Ørsted
Z kolei Bartosz Fedurek, prezes zarządu PGE Baltica, podkreślił znaczenie tej fazy jako wyraźnego sygnału zaawansowania całej inwestycji.
Jesteśmy na ostatnim etapie przygotowań do rozpoczęcia budowy na morzu. Prace przy stacjach elektroenergetycznych to przykład skutecznej współpracy międzynarodowej, typowej dla sektora morskiej energetyki wiatrowej – zaznaczył.
Technika, doświadczenie i precyzja
Budowę i uruchomienie czterech stacji realizuje konsorcjum SEMCO Maritime i PTSC Mechanical & Construction – na zlecenie Ørsted i PGE. Wśród dostawców znalazła się także polska firma PROTEA SA, odpowiedzialna za żurawie wykorzystywane do obsługi stacji.
🔗 Czytaj też: Nowe oblicze Bałtyku: dźwigi, hotele i taksówki
Montaż stacji realizowany jest z zachowaniem rygorystycznych zasad bezpieczeństwa – wykonano ponad 3,3 miliona roboczogodzin bez zdarzeń wypadkowych. Wśród wykonanych operacji znalazło się 22 podnoszenia klasyfikowane jako krytyczne – wszystkie przeprowadzono z najwyższą starannością.
Budowa wchodzi w końcową fazę
Realizacja projektu Baltica 2 konsekwentnie posuwa się naprzód. Dwie z czterech stacji elektroenergetycznych mają już ukończone konstrukcje. Natomiast montaż pozostałych trwa, tak by cały system przesyłowy był gotowy do rozruchu w 2027 roku.
Baltica 2 to największy jak dotąd projekt offshore w Polsce – i jeden z największych na Bałtyku. Inwestycja wpisuje się w strategię transformacji energetycznej oraz budowy niezależności energetycznej kraju.
Źródło: PGE Baltica